Bilet

Znalazłem bilet powrotny na Ziemię, Z datą narodzin na przyszły kwiecień, Ktoś zgubił, czy wyrzucił, nie wiem. I wy też tego nie zgadniecie. Mogę tam wrócić, żyć tam znów, Jest wystawiony na człowieka, W rubryce zdrowie, piszą zdrów, Niestety, wojna mnie tam czeka. Sprawdzam rubryki jeszcze raz, Piątą rubrykę iks ozdobił,  I nawet zaznaczono czas, […]

W cynowej misie odbity czas

W cynową misę światło popołudnia. Wpada jak ryba rzucona na brzeg A to nie misa, to jest czasu studnia, Przez którą lecę w osiemnasty wiek. A tam jest łąka pachnącą ziołami, Rzeka szeroko swe wody rozlewa, Drewniane domy przykryte strzechami Wiatr co obłoki bielutkie rozwiewa. Zda się sielanka, a tam Paryż płonie, Król stracił głowę, […]

Zanim

Zanim rozlegnie się strzałów grom, Zanim syreny zbudzą cię w nocy, Zanim w ruinę nasz zmienią dom, O twoją duszę walka się toczy.   Tu nie potrzeba więcej słów, Mądry to wie, głupiemu na nic, By wygrać wojnę, rzekł Sun Tzu, Nie trzeba zbrojnie zmieniać granic.

Czas pajęczyn

  Dla nich zwykła to robota Rzekłbym, że codzienność szara, W słońcu nić ich lśni jak złota, Srebrem zda się w mgieł oparach.   Nocą tkane, by nad ranem Świat zadziwić koronkami, Spójrz, jak piękny ten ornament, Ozdobiony nieba łzami.

Na obcej planecie

Na planecie która tysiąc  Razy większa jest od Słońca Żyją stwory, mogę przysiąc, Ledwo większe od zająca.   Żyją sobie tamte stwory W tej odległej galaktyce, Od nas to kawałek spory Hen daleko za Księżycem.   Lecz pomimo swego wzrostu I wielkości ich planety, Rzec to muszę prosto z mostu, Toczą boje o kobiety.   […]

Co my możemy

My kochający świt w kwitnącym sadzie. Wokół krokusów topniejący śnieg. I gdy się cieniem długim wieczór kładzie, Gdy zakończony nasz codzienny bieg.   Co my możemy, kiedy pragną wojny, Ci, którym władzę nad sobą daliśmy, Możemy szukać gdzieś krain spokojnych, O których nigdy nawet nie śniliśmy.   Możemy umrzeć ściśnięci w obozach, Możemy spłonąć w […]

Gliniane figurki

Gliniane figurki W Bolesławcu rzecz się działa.W biednej chacie z babcią z dziadkiem,dwójka dzieci się chowała:Jaś z Moniką i z psem Łatkiem. Czasy były to dość dawne,dróg nie było tutaj wiele,dwie gospody dość niesławne,Kościół pełen był w niedziele. W rzece pstrągi, w lesie dziki,Pan Bóg w niebie żył na chmurze,a rycerze zbrojni w piki,nocą straż […]

Akcyza

Akcyza Lis co dzierżył rządy w lesie Kazał wyciąć pół dąbrowy,Za przychody jak wieść niesieWybudował pałac nowy. Przed pałacem ustawiono,Marmurowy, przeogromnyPomnik dyktatora z żoną,Ku pamięci dla potomnych. Krzyczą drukiem obwieszczenia,Że lis w lesie sprawi cuda,I faktycznie las się zmieniałPracą zwierząt w pocie, w trudach. Już są ścieżki i alejkiSą ławeczki w cieniu brzóz,Po żołędzie też […]

Ż

Świt, mokre trawy, zapach jesieni. Jabłoń zrzuciła swe ciężkie brzemię, Jeszcze się wokół wszystko zieleni, Choć słońce słabiej ogrzewa ziemię.   W wierzbowej dziupli śpią młode szpaki, Zaraz ze śpiewem zaczną się budzić, Boso wędruję w poranek taki Gdy szaro wokół, z dala od ludzi.   Potem cyfrowe znaki w wiersz składam, By zapamiętać minioną […]

Perypetie władzy

Taka w Polsce jest tradycja, Że wciąż władzy opozycja  To zawsze warchoły, Chamy i matoły. To bandyci, anarchiści, I karły zaplute, Najzwyklejsi to faszyści, Mówiąc za Bierutem. A za każdą stoją władzą, I mur tworzą szczelny, Ci co z władzą się uładzą, Elektorat wierny. I dziś znowu takie samo Z gazet łże przesłanie, Że faszystom […]

Nie jest łatwo

Nie jest łatwo, kiedy wznoszą w górę dłonie, Nie jest łatwo kiedy krzyczą z wami koniec, Nie jest łatwo kiedy stajesz się odmieńcem, Bo tradycję masz, masz rozum i masz serce. Nie jest łatwo kiedy krzycząc maszerują, I poparcie mają w partiach i urzędach, Kiedy jadem w stronę wiary twojej plują, Kiedy prawda twoich dziadów […]

Trucizny

Są trucizny, które zatruwają ciało,Nie od razu zabijają, lecz powoli,Po kropelce się do wnętrza przesączają,Nie odstawiasz ich, bo przecież to nie boli. I są racje co trucizną są dla duszy,Jad powoli do umysłu się przesącza,Poprzez oczy zatruwają, poprzez uszy,I zawładną, jak ugorem, perzu kłącza. A uwolnić się z pułapki, cud prawdziwy,Bo niełatwo jest z utartych schodzić dróg,Bo […]

Wierszyk o elitach

  Stańcie po stronie tych co drwią,  co mu koronę plotą z cierni,  i brudnym palcem piszą krwią: INRI  – dla pouczenia czerni.  Wskaże wam kość,  kto weźmie płaszcz.  Reszta to tylko obowiązek.  W serce go włócznią ostrą pchnąć,  za wierną służbę są pieniądze.  To tylko życie, trzeba żyć.  Taka to dola, nic strasznego.  Z […]

wolny wybór

Bez sądu, bez orzekania o winie, Na podstawie opinii o nieprzydatności,   Na podstawie medycznej wiedzy  Realizując wolę tyrana, Skazujemy cię, w imieniu narodu Na zabicie, Na niebycie, na śmierć. Żeby cię życie nie męczyło. Czynimy to dla ciebie, Dla twojego dobra. Zrozum. Wierzymy, że nie masz duszy, Nie masz imienia, Nie masz obrońcy, ani […]

Kosmiczny pył

Patrzyłem w gwiazdy, drogi szukając do Ciebie. Przecież wierzyłem, a dzisiaj mówię, że nie wiem. Milczałem długo, pragnąc usłyszeć choć słowo, Pojąłem wtedy, by siebie stworzyć na nowo. I jestem drzewem, które wiatr chwyta w ramiona, Stoję i wrastam jak korzeniami w świat. Kiedy upadnę, cały nie skonam, nie zginę,  Z gliny powstałem, żeby zamienić […]

Wyścig

  Biegnąc nie pojmiesz rzeczy złożoności. Osąd nietrafny będzie twym udziałem, a kiełkujące nasionka mądrości Twojej uwagi nie przyciągną wcale. Bieg jest ucieczką od życia urody, albo pogonią za bogactw mirażem, a wyścig po to, by układać młodym katalog marzeń. Biegną i patrzą, a patrząc nie widzą. Oczy ich śledzą fal powierzchnię lśniącą. Świętością gardzą, […]

Gatunki inwazyjne

Przeczytałem gdzieś w gazecie,Albo może w Internecie,Że zagraża dąb czerwonyZ Ameryki sprowadzony,Polskiej bioróżnorodności,Gdyż się u nas fest rozgościł.Że rozmnaża się jak głupi,Nasze dęby wnet utrupi,Że są takie zalecenie,Żeby bez litości cienia,Ciąć, karczować do korzenia,Szybko i bez znieczulenia. Wiele jest gatunków takich,Płazów, gadów i gryzoni,Są też inwazyjne ssaki,Trzeba wszystkie stąd wygonić.Jednym głosem naukowcy,Krzyczą, że to wielki […]

Patent na święty spokój

A szczególnie gdy już blisko są wybory, Z przyjaciółmi mymi mam ja problem spory, Bo na sprawy państwa różnią nas spojrzenia, Wprost nie sposób ich poglądów nie oceniać.   I po długich mękach, no i utrapieniach, Wynalazłem patent nie do pogardzenia, Zapytałem skąd o świecie czerpią wiedzę I już drugi tydzień telewizję śledzę.   W […]

Jak za Stalina

Gdy umarł wielki towarzysz Stalin, Jakby na rozkaz, wszyscy płakali, Łzy ocierali rządów członkowie, Płakały panie ze związku kobiet, Łzy smutku męskie rzeźbiły twarze, Łkali poeci i dziennikarze. Dziesięć lat łagru grozi bandycie, Który by cieszył się nawet skrycie. Były przemowy, warty przy trumnie, Na pogrzeb wodza zjechali tłumnie, „Świata postępu” przedstawiciele, Widać dla wielu […]

Katyń

Ziemia nasiąkła, lecz nie deszcz to sprawił, Kozielsk, Ostaszków, Katyń i Starobielsk. Oto związana drutem Polska krwawi, w zbiorowym, śpiesznie zakopana grobie.   Twer, Kuropaty, Bykownia, Miednoje. Byłeś, opowiedz, coś ty tam usłyszał, Czy już śpiewając gniazda wiją swoje wędrowne ptaki, czy tam jeszcze cisza?   Ziemia nasiąkła, lecz nie deszcz to sprawił. Z wyżyn […]

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.