A gdyby życiu swojemu sens nadać.

Chociaż spróbować w cel jakiś uwierzyć,

Żeby prawnukom kiedyś opowiadać,

Że warto było z szarością się zmierzyć.

Że warto było uciec przeciętności,

Słabość zwyciężyć, umknąć przeznaczeniu,

I się wygodnej nie poddać małości,

Żyjąc jak robak w bezpiecznym schronieniu.

A gdyby znaleźć swoją własną drogę,

Ze swoich kroków sprawozdań nie składać,

I nić odnaleźć która łączy z Bogiem,

I żalu nie mieć, nad losem nie biadać.

To by się w sercu narodziło szczęście,

Którym jak ogniem bym się z ludźmi dzielił,

I uśmiech w oczach widoczny był częściej,

I bym nie czekał piątku i niedzieli.

A kiedy koniec, gdy Styks, Charon z łódką,

To nie „nareszcie” bym rzekł, lecz, „za krótko”.

Czy już za późno, by sens życiu nadać?

0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.