A jeżeli umarliśmy i w umarłych myśmy świecie?
I nie wiemy kim byliśmy, ani dokąd nas poniesie.
Każdej wiosny się rodzimy, tak jak rodzą się żonkile,
I znikamy w progu zimy i nauki naszej tyle.
Albo, by naprawić błędy, które ciążą nam w papierach,
Wciąż wędrować trzeba tędy, wciąż się rodzić i umierać.
Albo może raz i koniec, pojawiamy się na świecie,
Potem ciało nasze spłonie, ktoś łopatą grób uklepie.
Kto mi powie, że ma pewność, że jest dusza, raj gdzieś czeka,
Inkarnację miał niejedną, przeznaczenie zna człowieka,
Kto mi powie, że zna Boga zamierzenia, tajne drogi,
Temu powiem, żyj człowiecze i daj innym ludziom pożyć.
0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.