Prezydent dosyć dużego miasta,
W sześciu językach oświadczył światu,
Że na zegarze za pięć dwunasta,
Że nas zabije zmiana klimatu.
 
Potem do pięknej wsiadł limuzyny,
Co ma pod maską ze dwieście koni,
I na samolot do Argentyny,
Niczym Kubica przez miasto goni.
 
Wiadomo, taniej jest samolotem,
Niż dajmy na to żaglową łódką,
Tu ślad węglowy nie jest kłopotem,
Rzecznik ratusza odpowie krótko.
 
Kłopot jest wtedy kiedy pan Nowak
Na urlop jedzie swoim Seicento,
Albo w ogródku zechce grillować
Kaszankę, albo kiełbasy pęto.
 
Z węglowym śladem problem jest taki,
Że go najwięcej tworzą bogaci,
Ale jak wszystkie wskazują znaki
I tak za wszystko biedny zapłaci.
5 1 głos
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.