9. lutego 2021

 

Z chaosu wyłania się porządek,

tworzą się struktury ładu,

osiągają swój szczyt możliwego rozwoju, a potem wietrzeją,

rozpadają się.

Struktury upadają i uwalniają jednostki.

Następuje znów czas chaosu i poszukiwania bezpieczeństwa.

Rozwiązaniem wydaje się silne kierownictwo.

Powstają struktury władzy. Sądy, armie, policje.

Aż do całkowitego zniewolenia jednostki. Dochodzi  do buntu.

Do upadku. Do grabieży, tego co zostało z okresu świetności.

Cywilizacje stają się jak starcy, którzy już nie potrafią obronić swojej sakiewki.

Gra idzie o to, by zejść ze sceny jako ostatni. Osłabić moralnie przeciwników.

Ograbić ich gdy będą bezbronni. Odebrać czego nie zdołają ukryć.

Zająć ich ziemie, uczynić z nich niewolników. Ogłosić zwycięstwo swojej rasy, narodu, państwa.

I budować od nowa, nowy porządek. Zwycięzców będzie kilku. I oni będą ze sobą walczyć.

Oszukiwać się, zawierać czasowe sojusze, demoralizować, osłabiać, szpiegować, wypowiadać wojny.

Chciwość nie umiera.

W tym piekle dobrze odnaleźć „swój kawałek podłogi”.

Nie jest rozsądnie codziennie przeklinać Słońce, że zachodzi.

0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.