
Chciał legalnie się bogacić,
i podatki państwu płacić,
wypłukując z rzeki złoto,
firmę więc założył po to.
Płukacz złota znad Kaczawy,
chociaż wielkiej nie miał wprawy
to wypłukał, daję słowo,
deklarację podatkową.
Gdy zapłacił ZUS, podatek,
nie starczyło na wypłatę.
Na pamiątkę jego pracy,
w kościach został mu reumatyzm.