Gdy mnie gnębią od poranka,
Smutek, złość, rozgoryczenie,
Lepsze jest niż wódki szklanka,
Internetu wyłączenie.

Wprost oglądać już się nie da,
Jak jest źle i jak źle będzie,
Jaka zaraz dotknie bieda,
I tak w kółko, i tak wszędzie.

Więc przed lustrem pół godziny
Sobie jak ten głupi stoję
Bardzo śmieszne stroję miny.
No i głupie miny stroję,

I od razu jest mi lepiej,
Zrozumienie umysł chłodzi,
Gdy w swą fizys oczy wlepię,
Że od małpy człek pochodzi.

Wtedy martwić się przestaję,
I głupota już nie rani,
Wszystko jasnym się wydaje,
Bośmy małpy, choć ubrani.

0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.