
Gdy rządził nami Radziecki Związek, To strasznie było.
Jednomyślności był obowiązek, Kiepsko się żyło,
Jeden był przekaz i jedna Prawda podana z góry,
Rządziła CzeKa, Czyli bezpieka, strach i tortury.
Cenzura była, która broniła
Przed słowem wrogim.
Partia mówiła:
W jedności siła,
Śmierć Zachodowi.
A naukowcy najlepsi w świecie
Jak jeden mąż,
Marksizm-Leninizm, nie wiem czy wiecie,
Chwalili wciąż.
I tak toczyło się nasze życie,
W granicach prawa,
I do roboty człowiek o świcie
Szczęśliwy wstawał.
Dobrze, że dzisiaj nikt nam nie mówi
Co mamy myśleć,
Każdy dziś może robić co lubi,
A mówiąc ściślej,
Może negować prawdę podaną
Nam do wierzenia,
Pracy nie znajdzie, ale ma wybór
To wiele zmienia.
Gdy żyć chcesz dobrze
To płyń wraz z nurtem,
Albo wylecisz w ciemność za burtę.
Dobrze zachować zdrowy rozsądek,
Gdy nowy wstaje świata porządek.
I jak mawiają w piśmie szkoleni,
Wiele zmian trzeba,
By nic nie zmienić.