
Gdyby nie czytać, nie słuchać, nie oglądać,
I tylko demon w nas walczyłby z Bogiem,
Po cienkiej linii wyborów by stąpać,
Co złe, co dobre, by rozsądzać w sobie.
I złemu siły nie oddawać swojej,
Nie wspierać tego co w sumieniu zgrzyta,
Może, by tylu nie potrzeba wojen?
Może ten głupi, kto najwięcej czyta?
Kto cię przekona, ten ciężar zdejmuje.
Już sam się człowiek nie trudzi myśleniem.
Mędrszym od siebie chętnie przytakuje,
I zadeptuje własne swe sumienie.
A potem winy szuka w tych na górze,
Że tylko rozkaz miał do wypełnienia,
Że pod przymusem im w mundurze służył,
I wciąż zdziwienie, że się nic nie zmienia.
co tu komentować…👍🙏