W wysokich trawach roztańczonych,
w drzewach co wiatrem się kołyszą,
w chmurach co burzy groźne tony
niosą, by z nocną walczyć ciszą.

W ścieżynach pośród grusz, jabłoni,
wędruje w ich splątanych cieniach,
w jeziornej pomarszczonej toni,
w błękicie nieba, w pól zieleniach.

W lasach co granic swych nie znają,
Gdzie ptaków trwa godowy taniec,
w wietrze co ma granice za nic,
tam wolność swoje ma mieszkanie.

5 1 głos
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.