
Młotek przedmiot użyteczny
Nie ma w domu częstych zajęć,
Prosty jest i długowieczny,
Choć dość tępym się wydaje.
Leży sobie no i czeka,
Rozmyślając o swych przodkach,
A był młotka przodkiem czekan,
Pięściak też był przodkiem młotka.
Nadziak dumę w młotku budzi,
Bo miał dowcip wyostrzony,
No i w rękach mocnych ludzi,
W walce był niezastąpiony.
Pyrlik to daleki krewny,
Co z żelazkiem tworzy parę,
Choć nasz młotek nie jest pewny,
Czy to nie są dzieje stare.
Leży sobie prawie zasnął,
Przytulony do siekiery,
Nagle ktoś jak diabeł wrzasnął
„Gdzie jest młotek do cholery”
Mocno dziwić się należy
Że go nie potrafią znaleźć,
Bo w garażu sobie leży,
W czarnej skrzyni przy kanale.
„Łatwiej będzie kupić nowy,
Niż odnaleźć zagubiony,
Kupię nowy będzie z głowy,
kilka złotych, nie miliony.”
I tak młotek się rozmnożył
Choć nie zaznał przyjemności.
Choć wysiłku w to nie włożył,
To doczekał potomności.