31.października 2020

 

Jak tęsknię za spojrzeniem mądrym,

które ze śmiercią swą zbratane.

Za słowem tęsknię ciepłym, dobrym,

za tym co zda się zapomniane.

 

Pomiędzy drzewa co milczące,

w jesienną mgłę co twarze rosi,

pomiędzy liście spadające,

o łaskę ciszy idę prosić.

 

Tam gdzie pieczęcie są kamienne,

niby okładki księgi życia,

idę w alejki zimne, ciemne,

przyszłości swojej dotknąć dzisiaj.

5 1 głos
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.