
Co może mysz wobec kota,
Opór to czysta głupota,
Ucieczka na nic się zda,
Kot szybszy nawet niż pchła.
Kot ma pazury i kły,
Wygina się jak sprężyna,
Błysk w oku zjawia się zły,
Gdy polowanie zaczyna.
Do rogu zapędził ją kot,
Zaraz ją chwyci w pazury,
A z mysiej norki jej miot,
Patrzy na straszne tortury.
I chociaż strach ją opętał,
Choć wie, że nie da mu rady,
Chce żeby świat zapamiętał,
Że w życiu są ważne zasady.
I z piskiem na jaki ją stać,
Do oczu prosto mu skacze
I już po grzbiecie mysz gna,
Jest szansa by było inaczej.
Bo walczyć do końca trzeba ,
Choć wróg ma pazury i kły,
A walcząc śmierci się nie bać,
Bo strach jest doradcą złym.
I skoczył do góry kot,
W powietrzu wykonał w tył zwrot,
I zeżarł ją na śniadanie,
Lecz pamięć ma przy niej zostanie.
Jej dzielność, gdy szanse jej nul,
Moje wciąż budzi wspomnienia,
Wciąż czuję śmierci jej ból
I tego od lat nic nie zmienia.