Moja pamięć podążyła ku przeszłości,
Bardzo łatwo przekroczyła czasu drogę,
W nurt rzuciła się dziecięcych przyjemności,
Dokąd w swojej formie dzisiaj dojść nie mogę.

Omijała to co wspomnień jest niegodne,
Doświadczeni losem ludzie tak potrafią.
Jakby tylko dni bezwietrzne i pogodne
Mej młodości bzdurnej były scenografią.

Tam od Krala były lody cytrynowe,
I strzelanie w parku z procy do butelek,
I od zgiełku pośród drzew swój miałem schowek,
Gdzie skrzydlaci pocieszali przyjaciele.

A z mych marzeń najważniejsze o wolności,
Trwa do dzisiaj, chociaż prawie już spełnione.
Tylko w snach czasami wracam ku przeszłości,
By zostawić wdzięczność moją za minione.

0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.