Koniokrad co działał na Dzikim Zachodzie
Robotny był taki, że konie kradł co dzień.
Chciał wyprząc koniki od zgrabnej kolaski,
Kolaską przyjechał zaś cowboy z Nebraski.
Wszedł cowboy do baru by napić się whisky,
Po długiej podróży chciał pić przede wszystkim.
Lecz nagle usłyszał jak konie zarżały,
I wrócił by spojrzeć czy stoją jak stały.
A tam od kolaski je złodziej odpina,
Już z karym i z siwkiem odjeżdżać zaczyna.
A cowboy z Nebraski celuje weń colta,
I głośno zawołał: zwróć konie do czorta!
Lecz złodziej był gotów na takie obrazki,
I trupem położył cowboya z Nebraski.
Przed sądem tłumaczył, że ukraść chciał konie,
Lecz zabił cowboya, wszak, w samoobronie.
Więc winy odnaleźć w tym swojej nie umie,
Bo takie jest prawo, jak on je rozumie.
5 1 głos
Ranking Ocen
2 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Pięknie

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.