
Przyjdzie wojna, bo zawsze przychodzi.
Polską strzelą nam w głowy gazety.
Honor tłumom będzie przewodził.
Księża wodą pokropią bagnety.
Będą cofać układy, granice,
Tort podzielą sąsiedzi na nowo,
I zasiedlą Europy ulice,
Ci co ujdą stąd z całą głową.
Wrócą z wojny żołnierze kalecy,
Znikną w cieniu sprawy przegranej.
Będą paczki słać krewni dalecy,
Do ojczyzny okupowanej.
Tu nie będzie żadnego zwycięstwa,
Ale Syria i Strefa Gazy.
Nie Victoria jest dla nas, lecz klęska.
Wiem, bo było już tak wiele razy.
Kiedy Polak w Polaka kamieniem,
Kiedy rządzą obcych agenci,
Pieniądz stał się ludu sumieniem,
Jak jej piękno zachować w pamięci.
26.02.2024