
31.12.2022
Sąsiad
Przyszła zima, a z zimą wiadomość,
że zaginął gdzieś pod Słowiańskiem.
Nagle zgasła choinka w ich domu,
usta jej, niemy szept, imię pańskie.
A ta noc, cicha tak i bez snu.
Aż do świtu nadzieja, że może…
Po nadziei lęk wdzierał się znów,
jakby serce ktoś ciął tępym nożem.
Z kolęd płynie nie radość lecz łzy.
Dawnych świąt dzisiaj smutne wspomnienie.
Czy to świeca blask rzuca, czy znicz?
Czy to duchy wędrowne? Czy cienie?