Sławię Cię Panie Gór

Obcy nam ludziom i wielki.

Światłem błyskawic

Przedwieczny duch

Czarne rozświetla świerki.

Ty z małej ludzkiej pychy kpisz

gdy mówią, że Cię znają.

Ciszą przemawiasz,

a gdy grzmisz,

Stuletnie pnie pękają.

Łaskawie patrzysz na nasz marsz

Przez białe śnieżne granie.

A łaska Twa wyciska łzy

sprawiasz, żem lepszy, Panie.

Lecz kto pamięta tamte dni?

Młodość zuchwale kroczy.

Wśród skał jej śmiech

buńczucznie brzmi,

Hardo Ci patrzy w oczy.


Przekład G.Nowicki

0 0 głosów
Ranking Ocen
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.