20.lutego 2021

 

(Wciąż z maseczkami na mieście)

 

 

Uśmiech znalazłem dziś na śniegu

komuś odkleił się od twarzy

podniosłem go ze śniegu w biegu,

tak, żeby nikt nie zauważył.

 

 

Trochę do oczu nie pasował,

trochę uwierał mnie w maseczkę

przed lustrem będę kombinował,

teraz ponoszę go troszeczkę.

 

 

Czy za uśmiechu to przyczyną,

śniegowe, w moment, zaspy giną,

Zima ucieka! Nie do wiary!

Czy on to sprawia takie czary?

 

 

Zaraz na ksero go powielę

i porozwieszam go na mieście

niech szare dni zastąpi zieleń

Niech wiosna stanie się nareszcie.

 

 

Na przekór noszę go głupocie,

na przekór smutkom umierania,

na przekór szarym dniom i słocie,

uśmiechów sto mam do rozdania.

5 1 głos
Ranking Ocen
1 komentarz
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

…wiersz wywołał i u mnie uśmiech 🙂

Nasza strona wykorzystuje pliki cookies. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się z naszą polityką prywatności.