
Wrzesień
Wyschnięte zioła mgłą opłakał
Zimny i lepki świt wrześniowy.
Wody perełki pozaplatał
W pajęczyn obrus koronkowy.
Z szarości zieleń się wyłania,
Na łąkę wyszły duszki lasu
Zmysłami ten jesienny wchłaniam
Obraz zamknięty w ramach czasu.
Zanim się nad horyzont wzniesie,
Leniwe Słońce świat ogrzewać,
Jarzębinowy witam wrzesień
Uczę się swej jesieni nie bać.