
„Komisja Europejska zobowiązała się do odegrania wiodącej roli w walce o równouprawnienie płci
i eliminację dyskryminacji płacowej, a Parlament Europejski dąży do jak najszybszego uchwalenia dyrektywy”.
Dziś na wysokich stanowiskach,
nie ma płci równouprawnienia.
Zauważają więc ludziska,
jak wiele jeszcze do zrobienia.
Parlament dąży, Komisja ciśnie,
roboty wciąż piekielnie wiele.
Kiedy w tunelu światło błyśnie
i osiągniemy wszystkie cele?
Tyle prezesek, co prezesów!
Po równo kiedy w końcu będzie?
Dość z parytetem już ekscesów,
równość dekretem zróbmy wszędzie!
Niestety na nic te starania,
nie trzeba wielkiej wyobraźni,
bo rozwiązanie się wyłania,
takie, że się Komisja zbłaźni.
Gdybym był wielkim posiadaczem,
i miał parytet narzucony,
tyle sprzątaczy, co sprzątaczek,
i tyle białych, co czerwonych,
To korzystając z praw mych wielu,
bym Afropolką się ogłosił
i zaufanych menadżerów,
o zmianę płci w pracy poprosił.
Nie trzeba wiele kombinować,
ani niczego operować,
Zaimków zmiana na „ona jej”
Wystarczy i już jest okey.
Gdy można płeć zadeklarować,
lub utożsamić się z kociakiem,
na co parytet dekretować,
nieprzemyślane toto jakieś.