
(07.12.2024)
Ciężkie od nasion
trawy wiatr ugina,
Rzeka szeroka
delikatnym śpiewem
O swym istnieniu
drzewom przypomina,
Tocząc swe wody
zabarwione niebem.
Słońce z wysoka
ogrzewa stworzenie,
A ono mruczy, pręży się
w rozkoszy,
Przestrzeń omiatam
złaknionym spojrzeniem,
Stąpam ostrożnie,
by ciszy nie płoszyć.
Nikogo wokół,
chociaż miasto blisko,
Skrzydlate duszki
chowają się w kwiatach,
Szczęściem jak deszczem
nasiąka tu wszystko,
Ja złotą nicią
dzień ten w pamięć wplatam.
Cudowny, jak wszystkie 👍🏼👍🏼🤩
🙂